poniedziałek, 19 marca 2012

9 dzień

9 dzień diety (czyli wczorajszy) minął może niezbyt aktywnie,choć nadal z ograniczeniem jadła. Trzymam się mocno odwyku od słodyczy - nie jem ich codziennie i nie podjadam. Weekendowy wypad na lody uznaję za obowiązek rodzinny :-p

Dziś przedstawiam Wam rybę - i to jest jedyna postać ryby jaką akceptuję.
To nic innego jak makaron rurki (z durum- zwracajcie na to uwagę), liście szpinaku (z czosnkiem i "podlane" odrobiną mleka) oraz filet z mintaja (w Biedronce można kupić 6 kostek mintaja w opakowaniu co starczy Wam na 6 posiłków :P ) smażony na małej ilości masła z dodatkiem ziół i cytryny (daję dużo tej cytryny bo fajnie zaostrza smak). Pomidory dla urozmaicenia- jestem uzależniona od pomidorów-przyznaję. Mm... aż nabrałam ochoty znowu sobie taki obiad zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz